Świat Campera


Idź do treści

Menu główne:


Hotel St. Bruno

Camperem przez Polskę

Wakacje kamperem w czasie epidemii koronawirusa.

Wielu Polaków i właścicieli hoteli zadawało sobie pytanie, jak będą wyglądać tegoroczne wakacje. Czy będziemy skazani na siedzenie w domu?. Okazało się, że kamperowcy nie zawiedli i ruszyli na wakacje w Polskę.
Wywiad z Luizą Olszewik dyrektorem generalnym hotelu "St. Bruno" w Giżycku.

Jak wyglądał ruch turystyczny podczas tego nietypowego sezonu w porównaniu do poprzednich lat ?
Zmieniła się struktura gości, jeżeli chodzi o nasz obiekt. Nie ma zorganizowanych grup turystycznych, mało też jest turystów zagranicznych na naszym polu caravaningowym. Obecnie raczej są to rodacy i przeważnie w 90 procentach goście indywidualni. Ku naszemu zaskoczeniu ruch jest jednak większy, niż się spodziewaliśmy, bo jeszcze w czerwcu baliśmy się, że ten sezon będzie dużo słabszy, już w czerwcu był ruch na polu caravaningowym, a w lipcu już mieliśmy pełne obłożenie. Cały czas są to jednak krótkie pobyty. Około 30 procent gości jest u nas trzy doby albo więcej, a większość na jedną dobę, na dwie doby, ruch jest intensywny i większy niż się spodziewaliśmy. Z tego, co obserwujemy większość gości, także tych hotelowych, jest rozdrażniona poziomem obostrzeń związanych z korona wirusem.

Jak to w praktyce wygląda?
W praktyce np. w hotelu goście wcześniej mieli pełen dostęp do bufetu, jeśli chodzi o serwowanie posiłków, mogli sami korzystać z bufetu śniadaniowego, w tej chwili bufet jest odgrodzony, zachowane są odstępy, goście czasami muszą czekać w kolejce, żeby otrzymać posiłek i przy kumulacji pojawiają się nerwy i problemy. My wiemy, że dużo obiektów hotelarskich rezygnuje z większości tych obostrzeń, na korzyść komfortu gości, natomiast my staramy się do nich stosować i liczymy na wyrozumiałość gości. Nie raz spotyka się to ze zrozumieniem, niekiedy z oburzeniem i reklamacją.
Przyjmują tłumaczenia, że to dla bezpieczeństwa wszystkich, także innych gości czy personelu, bo przecież zarażenie kogoś z obsługi równa się wyłączeniem obiektu z funkcjonowania, a dla gości oznacza przymusową kwarantannę?
Wielu przyjmuje, ale ich nie akceptują, niektórzy nawet wyjeżdżają na zasadzie "wiem, że tak jest, ale nie akceptuję tego i wyjeżdżam wcześniej".

Nie było zrozumienia, że te wszystkie obostrzenia nie są zależne od dyrekcji czy obsługi hotelu czy pola caravaningowego ?
Osoby, którym to nie pasuje twierdzą, że jest niewłaściwa organizacja obsługi, ale przecież nie każdy obiekt da się w pełni komfortowo dostosować, choćby ze względu na powierzchnię danego obiektu turystycznego. Rzeczywiście w tym sezonie jest to duży problem, nie mówiąc o dezynfekcji wszystkiego i wszystkich. Już teraz oczekujemy i patrzymy z niepokojem na jesień.

Czterogwiazdkowy hotel pięknie położony w centrum Giżycka przy kanale portowym niemal nad samym jeziorem Niegocin i pole dla kamperów, to dwa różne typy gości i spędzania urlopu jak daje się połączyć te dwie działalności?
Należy na wstępie zaznaczyć, że od caravaningu to wszystko się zaczęło. Teren wokół obiektu należy do innej firmy, która jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku rozpoczęła ta działalność i to było pierwsze pole campingowe na Mazurach, więc jest historycznym miejscem, więc już choćby z tego względu nie mogliśmy się pozbyć tego przesympatycznego "spadku". Zresztą na Mazurach trzeba obecnie dywersyfikować, różnicować różne działalności.


Szczególnie teraz wydaje się to strzałem w dziesiątkę...
Zdecydowanie tak, w tym roku jest więcej osób korzystających z turystyki kamperowej, to widać nie tylko u nas, ale tak jak wspomniałam więcej jest naszych rodaków a mniej turystów zagranicznych. W ubiegłym roku mieliśmy bardzo dużo gości z zagranicy. Jednego dnia na przykład zjawiła się u nas grupa 25 kamperów z Holandii.

Wiadomo, że pole caravaningowe to miejsce specyficzne czasami łączone z polem namiotowym, u Państwa tylko kampery, dlaczego?
Tak tylko kampery, jak wiadomo na polach namiotowych bywa różnie i właśnie to ukierunkowanie i spokój doceniają właściciele kamperów. Poza tym dla naszych caravaningowych gości mamy specjalne oferty np. zniżki na basen, na kręgle, zniżki w restauracji.

Wiadomo, że takie miejsce i jego klimat tworzą ludzie, mimo trudnej sytuacji z Covid19 spotkaliśmy tu wiele uśmiechniętych i pomocnych osób z obsługi.
W ubiegły roku dołączyliśmy do akcji prowadzonej prze "Hotel Przyjazny Rodzinie", w ramach której wszyscy pracownicy od portiera do menadżera nosili znaczki "Uśmiechnij się to proste". Chodzi nam o to, żeby przekazać, że tak prosta rzecz, która tak na prawdę nic nie kosztuje, bardzo poprawia jakość usług i to jest podstawa nie tylko w hotelarstwie. Życzliwość i uśmiech często rewanżuje pewne braki, których czasami nie da się ustrzec.

Nie trudno zauważyć, że podobne zasady przynoszą efekty na polach caravaningowych, u Państwa pan Edward, zarządca pola to dusza człowiek, ciężko znaleźć takich ludzi?
To nasz super szef, niektórzy mówią szeryf, czasami bardzo wymagający, rzeczywiście pilnuje nie pozwala sobie na różne czasami niewłaściwe zachowania, ale z drugiej strony jest bardzo pomocny.

Hotel St. Bruno funkcjonuje tu od 8 lat czy zauważyła Pani jakieś tendencje, do tej pory kampery z racji wysokiej ceny zakupu czy wypożyczenia były raczej trudno dostępne dla polskiego turysty...
W tym roku widać, że jest więcej gości z Polski, większa liczba Polaków korzysta z kamperów, wcześniej ten udział gości zagranicznych był dużo większy. Teraz się to odwróciło. Nie wiem czy to będzie trend na dłużej czy tylko ze względu na pandemię, ale zdecydowanie się to odwróciło.

Jeśli chodzi o gości zagranicznych to wciąż większość turystów stanowią sąsiedzi z Niemiec czy przyjeżdżają też do Giżycka inne nacje?
Giżycko jest specyficzne. Ja wcześniej pracowałam w Mikołajkach i tam rzeczywiście większość obcokrajowców stanowili Niemcy, ale w Giżycku jest inaczej. Można tu spotkać przykładowo wielu Skandynawów, w ubiegłym roku były też grupy z Chin z Australii z Japonii, w tym roku te zorganizowane przyjazdy zostały niestety odwołane.

Co przyciąga turystów do Giżycka z Pani punktu widzenia?
Na pewno położenie, bliskość jezior, historia, rozbudowująca się z roku na rok infrastruktura, także dla kamperowiczów.

Dziękujemy za rozmowę.


Powrót do treści | Wróć do menu głównego